Rodzimy się z krzykiem. Z buntem dorastamy. W szalonym pędzie życia gubimy ponad miarę cenne perełki czasu, ścigając marzenia niedościgłe, chwytając chwile nieuchwytne...
— Halina Ewa Olszewska
wtorek, 6 listopada 2012
Taka mała zajawka:)
Dosłownie kilka zdjęć tego, co właśnie mam na warsztacie. A co to będzie pokażę, mam nadzieję, niedługo.
Haft z burdonem) nie należy do sztuk łatwych, ale dla efektu warto się pomęczyć :) Haftowałam takie inicjały, ale niewielkie, a u Ciebie widzę jakiś większy projekt... Bardzo jestem ciekawa, co powstaje i z przyjemnością będę podpatrywać, jakie czynisz postępy :)
Zapowiada się imponująco. Ja też obecnie pracuję nad pracą hafciarką, ale głównie będzie to haft płaski i sznurek. Na razie czasu mi brak na szybkie postępy.
Pierwszy raz stykam się z takim rodzejem haftu - zapowiada sie bardzo ciekawie. Już nie mogę się doczekać efektu końcowego. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
Ojej, Ewciu. Nie nadążam za Tobą. Szalejesz w tak piekny sposób , że teraz trudno będzie wytrzymać do następnego posta. Zakupiłam książeczkę z monogramami ale jakoś nie mogę się wziąć za spróbowanie. Poczekam na Twoje proace i popatrzę sobie. Kochana mam Twój nr tel. zaczynający się na 8 ale nie odbierasz. Podaj mi proszę ten co używasz. Buziole kochana i czekam na posta
Dziękuję pięknie za słowa uznania. Ja używałam zwykłej muliny DMC 4 pasemka. Co prawda powinno się używać nici atłaskowych, ale z tego co wiem są tylko białe, a ja chciałam mieć haft w kolorze lnu:) Pozdrawiam serdecznie e
NIe mam czasu niestety żeby zaglądać i podziwiać ale dzisiaj skradłam choć chwilke i jestem u Ciebie Ewuś, pozdrawiam cieplutko i czekam na cąłośc tego cuda, bo zapowiada sie przepięknie.
Dzięki za odwiedziny- zapraszam częściej! Ten haft jest prowokacją dla mnie- przeszedł mnie dreszcz jak zobaczyłam Twój obrus. Nie wiem czy wytrzymam- bo tak już mam- jak na coś zareaguję w taki sposób to muszę tego popróbować. Pozdrawiam serdecznie - wiele nas chyba łączy:))))
Próbowałam i ja tego rodzaju haftu, pracochłonna sztuka, ale warta zachodu :)
OdpowiedzUsuńHaft z burdonem) nie należy do sztuk łatwych, ale dla efektu warto się pomęczyć :) Haftowałam takie inicjały, ale niewielkie, a u Ciebie widzę jakiś większy projekt... Bardzo jestem ciekawa, co powstaje i z przyjemnością będę podpatrywać, jakie czynisz postępy :)
OdpowiedzUsuńJejku, a co to takiego "z burdonem"? Nawet nie wiedziałam, że istnieje takie określenie:) Pozdrawiam:)
UsuńZapowiada się imponująco. Ja też obecnie pracuję nad pracą hafciarką, ale głównie będzie to haft płaski i sznurek. Na razie czasu mi brak na szybkie postępy.
OdpowiedzUsuńbędzie cos pieknego- dla mnie to magia!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na efekt końcowy, a z tego co widać jest na co czekać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudownie:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz stykam się z takim rodzejem haftu - zapowiada sie bardzo ciekawie. Już nie mogę się doczekać efektu końcowego. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńale to już jest piękne a co będzie po zakończeniu ? bajka!!!! :*
OdpowiedzUsuńOjej, Ewciu. Nie nadążam za Tobą. Szalejesz w tak piekny sposób , że teraz trudno będzie wytrzymać do następnego posta. Zakupiłam książeczkę z monogramami ale jakoś nie mogę się wziąć za spróbowanie.
OdpowiedzUsuńPoczekam na Twoje proace i popatrzę sobie.
Kochana mam Twój nr tel. zaczynający się na 8 ale nie odbierasz. Podaj mi proszę ten co używasz.
Buziole kochana i czekam na posta
O kurcze, mega sprawa! Śliczny monogram. Na pewno w całej okazałości zaprezentuje się bajecznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapowiada się cudowna praca, ale i czasochłonna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś przepięknego! Uwielbiam takie hafty, choć sama nie potrafię... czy doczekamy się bliższych szczegółów? jakimi nićmi haftujesz, skąd inspiracje...?
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za słowa uznania. Ja używałam zwykłej muliny DMC 4 pasemka. Co prawda powinno się używać nici atłaskowych, ale z tego co wiem są tylko białe, a ja chciałam mieć haft w kolorze lnu:) Pozdrawiam serdecznie e
UsuńZapowiada się pięknie, czekam na efekt końcowy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na Candy!!!
Pozdrawiam serdecznie
zapowiada sie ładnie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
wow...fajne... nie widziałam jeszcze czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńOj, Motylku, widzę, że na tym tamborku same cuda się tworzą:)) To czekam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapowiada się wspaniale !!!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością będę czekała na efekt końcowy ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
bardzo fajnie u Ciebie ))
OdpowiedzUsuńz chęcią zostanę na dłużej
pozdrawiam
Marta
Dziewczyny, serdecznie dziękuję za miłe komentarze. Cieszę się, że Wam się choć troszkę podoba, no i wkrótce pokażę efekt końcowy:) Pozdrawiam e
OdpowiedzUsuńO, mateńko, Kochana tworzysz kolejny robótkowy skarb !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
NIe mam czasu niestety żeby zaglądać i podziwiać ale dzisiaj skradłam choć chwilke i jestem u Ciebie Ewuś, pozdrawiam cieplutko i czekam na cąłośc tego cuda, bo zapowiada sie przepięknie.
OdpowiedzUsuńWyglada pieknie i bardzo interesujaco;)
OdpowiedzUsuńto czekam z niecierpliwością na efekt!!!!:)Buziaki Kochana:)
OdpowiedzUsuńBędę śledziła uważnie bo ostatnio czytałam o tym rodzaju haftu. Już wygląda imponująca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEfekt koncowy bedzie wspanialy, ja juz to wiem:)
OdpowiedzUsuńRany,jakie to skomplikowane!!!!
OdpowiedzUsuńWygląda ambitnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny- zapraszam częściej!
OdpowiedzUsuńTen haft jest prowokacją dla mnie- przeszedł mnie dreszcz jak zobaczyłam Twój obrus. Nie wiem czy wytrzymam- bo tak już mam- jak na coś zareaguję w taki sposób to muszę tego popróbować.
Pozdrawiam serdecznie - wiele nas chyba łączy:))))