.
... ale niezbyt często mam na to czas. Co gorsza wszystko zmierza w tę gorszą stronę:(((( Jednak czasami udaje mi się ukraść trochę spokojnego czasu, by siąść gdzieś w kącie i oddać się tej przyjemności. Od wieków moją pasją był haft krzyżykowy. Haftowałam głownie (ale nie tylko) dzicięce obrazki, by przyozdobić ściany pokoików moich (wtedy) maluchów.
Kiedyś, podglądając różne blogi natknęłam się na blog Angie Dreams Come True. To niesamowita kobieta, ma niesamowite pomysły, ma też niesamowity klimatyczny dom, a teraz i niesamowity butik. No więc przeglądając kiedyś blog Angie natknęłam się na takie oto zdjęcia:
Same chyba rozumiecie co mi po głowie chodziło odkąd zobaczyłam ten piękny haft. Kupiłam książkę Susan O`Connor pt. "Monogramy..."
Znalazłam w niej m.in. piękne wzory monogramów, ale też bardzo przejrzysty kurs haftu.
Z pomocą przyszła mi też moja koleżanka Aneczka, która niesamowicie haftuje od lat. Zaczęłam od małych hafcików. Jedną z pierwszych moich haftowanek był woreczek który był prezentem powitalnym.
Potem przyszedł czas na coś większego:) Postanowiłam wyhaftować monogramy na zasłonach w gościnnym pokoju.... Moja robótka na tamborku wyglądała mniej więcej tak, jak poniżej :)
Najpierw robi się tzw. podszycie, a potem nakłada się nici na wierzch
Niestety nie zrobiałam zdjęć z dalszego etapu:( Zapomniałam:(
A to efekt końcowy:
Mój aparat chyba nieco przekłamuje, bo monogram na zasłonkach w rzeczywistości wygląda nieco okazalej, niż na zdjęciu poniżej.
Tak bardzo spodobał mi się ten haft, zresztą dosyć łatwy, że wyszyłam te same monogramy na obrusie. Obrus kupiłam w SH. Mereżka i hafty w rogach już były. Nie wiem czy oba hafty "stylistycznie" do siebie pasuję, ale jak dla mnie jest OK.
Na razie na tym poprzestałam, ale myślę, że wrócę do tego haftu, bo jest niesamowity:)
Dziękuję Wam za odwiedziny, miło mi zawsze czytać Wasze komentarze.
Kiedy zaczynałam tu pisać, nie myślałam, że znajdę w blogowym świecie aż tyle sympatycznych koleżanek. Fajnie Was poznawać, dziękuję za wszystkie dobre rady, za pomoc w niejednej sprawie. Gdyby jeszcze czas był z gumy:))))
Buziaki Wam przesyłam i życzę miłego nie tylko poniedziałku, ale całego tygodnia:)
A taka piękność zakwitła na moim parapecie w pracy:)